Historia cd.

Historia parafii


W czerwcu 1922r. w Rybnickiej Kuźni została postawiona kapliczka, aby upamiętnić przyłączenie Rybnickiej Kuźni do Polski po plebiscycie. W rocznicę „Cudu nad Wisłą” oraz z okazji święta Matki Boskiej Królowej Polski odbyło się jej poświęcenie. Odtąd odprawiano tam coroczne nabożeństwa majowe i różańcowe. W odpust 15 września wyruszyły stamtąd procesje do kościoła parafialnego Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku. W kaplicy tej odprawione zostały również dwukrotnie Msze św. przez rodaka z Rybnickiej Kuźni – ks. Konrada Szweda w 1946 i 1949r. (prałatem był od roku 1964). Codziennie przez ponad 50 lat rozbrzmiewała stamtąd modlitwa Anioł Pański. Regularnie, od 5 lipca 1975 roku w każdą niedzielę, Msze św. były odprawiane w przebudowanej kapliczce, zwanej przez tutejszych mieszkańców „kościołem pod folią”.

Nasza parafia została ustanowiona dekretem ks. bp. Herberta Bednorza 22 marca 1981r. Pierwszym proboszczem nowej parafii został ks. Franciszek Kubin (sprawował swój urząd w latach 1981-1988). Dzięki Niemu i mieszkańcom osiedla przy elektrowni, pod koniec grudnia 1980r. władze zezwoliły na budowę kościoła (Rybnicka Kuźnia liczyła wówczas 3 tysiące parafian).

Po ustaleniu wszystkich szczegółów w styczniu 1981r. oraz uzyskaniu potrzebnych zezwoleń w kwietniu 1982r. ks. prał. Konrad Szweda poświęcił teren pod budowę świątyni, którą zaczęto wznosić w 1983r. Rok wcześniej, w 1982r. wybudowano salki katechetyczne, z których jedną przeznaczono na kaplicę. Poświęcona została przez bp. Bednorza we wrześniu 1982r. Tam odbywały się nabożeństwa do momentu oddania do użytku kaplicy w dolnej części kościoła. „Dolny” kościół jest pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbe – patrona energetyków. Obecnie w salkach mieści się świetlica środowiskowa oraz nauka religii dla najmłodszych dzieci w wieku 5-ciu lat. Wcześniej znajdowała się tam filia naszej szkoły. Tam uczyły się dzieci z klas od 1-3. Jak już wcześniej wspomniałam w 1983r. rozpoczęto budowę kościoła. Teren zabezpieczono, wykonano solidne fundamenty i zaczęto zwozić cegły. Do 1990r. kościół został pokryty dachem, zaś w 1992r. był już gotowy w stanie surowym. Zasadnicze zręby wystroju wnętrza świątyni według projektu architekta Krystiana Laske wykonano w 1993r. W następnych latach dokończono prace związane z wystrojem prezbiterium i większości wnętrza kościoła. Zawieszono zrobione przez pracowników elektrowni żyrandole i kinkiety.

Na wieży umieszczono metalowy krzyż i zawieszono 300 kg dzwon „Maksymilian”, poświęcony przez ks. abp. Damiana Zimonia 27 września 1992r. (wtedy poświęcono także krzyż, który znajduje się na wieży kościoła). Wykonano większą część okien witrażowych, dwa konfesjonały oraz uporządkowano obejście. Kościół poświęcił abp. Damian Zimoń w 1996 roku. Projektantem kościoła był inż. Tadeusz Maternowski, konstruktorem inż. Włodzimierz Komorowski.

W lutym 1994 roku umieszczono w kościele tabernakulum oraz ołtarz. W 1995r. moi Rodzice ofiarowali do kościoła elektryczne organy, które służyły podczas nabożeństw, aż do zakupu nowego instrumentu.
16 października 1996 roku nasz kościół został poświęcony przez abp. Damiana Zimonia.

25 sierpnia 1997r. około godziny 17 naszą świątynię nawiedziła kopia cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
15 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II przybył z pielgrzymką na Śląsk, a dokładniej do Gliwic. Tam zostały poświęcone dzwony do naszej Świątyni: „Trójca Święta” o wadze 1000 kg oraz „Wniebowzięta” ważąca 500 kg.

Gdy wchodzimy do kościoła uderza nas obszerna przestrzeń i prostota. Uwagę przyciąga rzeźba umieszczona na głównym ołtarzu. Poszarpane obłoki układają się w znak krzyża. Z nich wyłania się Chrystus. Jego ramiona
są wyciągnięte w górę, co oznacza, że chce objąć całe brzemię ludzkich grzechów i cierpienia. Tę piękną rzeźbę zaprojektował Zygmunt Brachmański, który jest również twórcą witraży przedstawiających 7 świętych sakramentów.
Co ciekawe, wcześniej ustalono, że nasza parafia będzie pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, jednak nastąpiły zmiany, gdyż w Rybniku był już jeden kościół pod takim wezwaniem i nie chciano, aby się to zdublowało.

Nasza rzymskokatolicka parafia należy do dekanatu golejowskiego i podlega archidiecezji katowickiej. Na jej czele stoi niedawno mianowany abp. Wiktor Skworc. Pomagają mu dwaj biskupi pomocniczy: Gerard Bernacki oraz Józef Kupny. Raz na pięć lat odbywa się wizytacja biskupa. Ostatnia miała miejsce w roku 2008. Jak dotąd w naszym kościele było dwóch proboszczów: ks. Franciszek Kubin, sprawował swój urząd w latach 1981-1988 oraz ks. Eugeniusz Fajkis, jest proboszczem od 1988r. do dziś. Obecnym wikarym jest ks. Dariusz Szmidt (od 1. 09. 2010r.). Wcześniej wikariuszami byli: ks. Krzysztof Jasek, ks. Waldemar Pawlik, ks. Andrzej Piszczek, ks. Andrzej Rudolf, ks. Ambroży Siemianowski, ks. Krzysztof Kempka, ks. Romuald Żurek,
ks. Andrzej Szostek, ks. Janusz Blaut, oraz nie żyjący ks. Kazimierz Koczor. Warto wspomnieć, że to dzięki księdzu Waldemarowi Pawlikowi nasza parafia była znana z prężnie działających zajęć świetlicy środowiskowej.

We wrześniu 2001r. stanął w centralnym miejscu górnego osiedla nowy krzyż. Powstał dzięki staraniom parafian, na czele z księdzem proboszczem. Ufundowała go Elektrownia Rybnik oraz liczne spółki. Poświęcenia krzyża dokonał arcybiskup metropolita katowicki Damian Zimoń, który wygłosił okolicznościowe przemówienie.

W uroczystościach wzięło udział wielu zaproszonych gości m.in. Członkowie Rady Dzielnicy Rybnicka Kuźnia, prezes zarządu Elektrowni Rybnik Jerzy Chachuła, księża z dekanatu i okolicznych miejscowości wraz z licznie zgromadzonymi wiernymi. W miejscu w którym stoi krzyż, dawniej, jeszcze nie było osiedla, zaś tam, gdzie znajduje się elektrownia znajdowało się pole z kilkoma przydrożnymi krzyżami. Ten, z 2001r., który stanął na przełomie wieków, tysiącleci, jest dziękczynną pamiątką za dwa tysiące lat chrześcijaństwa.

Drugi krzyż, drewniany, znajduje się przed kościołem. Przypomina, że w latach 1984, 1996 i 2006 odbywały się w naszej parafii Misje święte.

W parafii działają aktywnie takie zgromadzenia jak: Rada Parafialna, Oaza Rodzin, Oaza Młodzieży, Dzieci Maryi, Czciciele Ojca Pio, Ruch Światło-Życie, Duchowa Adopcja, redakcja gazetki „Wniebowzięta”, Czciciele Najświętszego Serca Pana Jezusa i grupa ministrantów.

Oprócz tego odbywają się nauki przed chrzcielne dla rodziców dziecka oraz rodziców chrzestnych, przygotowanie do Sakramentu Bierzmowania, nauki przedślubne oraz przygotowanie do I Komunii Świętej (w tym także wczesnej).

Co roku, po Świętach Bożego Narodzenia mają miejsce odwiedziny duszpasterskie rodzin, czyli kolęda.

Z naszej parafii wywodzą się: ks. Prałat Konrad Szweda, ks. Krzysztof Smołka, ks. Bogdan Michalski, ks. Krzysztof Mielnik, ks. Bogdan Benedik, ks. Grzegorz Stój oraz s. Paulina (Renata Malec). Brat Euzebiusz (Damian Skorupa) – ks. Prałat Konrad Szweda przyszedł na świat 31 grudnia 1912 roku jako jedno z szesnaściorga dzieci Pawła i Ludwini Szwedów.
Mieszkali w Rybnickiej Kuźni. Konrad Szweda ukończył szkołę powszechną w Orzepowicach, a następnie Państwowe Gimnazjum Klasyczne w Rybniku. W roku 1934, za namową proboszcza ks. Tomasza Reginka, rozpoczął studia w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk biskupa katowickiego Stanisława Adamskiego 25 czerwca 1939 roku. Pracę duszpasterską rozpoczął w parafii Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku.

1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa, która bardzo wpłynęła na dalsze losy kapłana. Kościół św. Antoniego, obecnie bazylika, został poważnie uszkodzony pociskami artyleryjskimi, gdy rankiem, pierwszego dnia działań zbrojnych, wojska niemieckie wkroczyły do Rybnika. Ksiądz Szweda, pełniący wówczas posługę w tej świątyni, musiał odprawić pierwszą podczas wojny, Mszę św. pod gołym niebem.
Tego samego dnia przewodniczył pogrzebowi ofiar niemieckiej agresji, wśród których znaleźli się jego dwaj kuzyni.
Po przeniesieniu do parafii w Świętochłowicach – Zgodzie, został wkrótce aresztowany za głoszenie Słowa Bożego w języku polskim. Po zwolnieniu z więzienia, został ponownie aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Tam jako więzień nr 7669 był świadkiem heroicznego czynu ojca Maksymiliana Marii Kolbe, który dobrowolnie zgłosił się na męczeńską śmierć za współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Ksiądz Szweda pracował w obozowym szpitalu. Następnie został przeniesiony do tej części obozu, w której przebywali więźniowie radzieccy.

Z narażeniem życia niósł pomoc chorym, spowiadał,
udzielał Komunii Świętej, podnosił na duchu wątpiących, przygotowywał na śmierć. Dnia 5 czerwca 1942 roku wraz z grupą polskich księży został przewieziony do obozu w Dachau, gdzie otrzymał numer 30312. Tam 29 kwietnia 1945 roku przeżył radość z odzyskanej wolności. Po wojnie objął funkcję kapelana obozu polskiego we Francji.

W marcu 1946 roku powrócił do Polski, do rodzinnej Rybnickiej Kuźni.

Decyzją władz kościelnych został przeniesiony do parafii Świętych Piotra i Pawła w Świętochłowicach, następnie do parafii Marii Magdaleny w Cieszynie, gdzie za głoszenie prawdy i niezłomną postawę kapłańską został przez komunistyczne władze miasta zmuszony do jej opuszczenia. Cztery lata pracował w Piekarach Śląskich, zaś w roku 1953 objął probostwo w Chudobie. Również tam, jako kapłan wierny prawdzie, piętnujący odważnie zło czasów stalinowskich, stał się obiektem ataków władzy. Był przesłuchiwany w Powiatowym Urzędzie ds. Wyznań w Rybniku, zabrano mu wszystkie meble, bezpodstawnie podwyższano podatki, nie przydzielano materiałów budowlanych potrzebnych na remonty.

Mimo represji nie poddawał się. 17 stycznia 1958 roku, po powrocie biskupów z wygnania, otrzymał parafię św. Floriana w Chorzowie, gdzie kontynuował prace związane z budową nowego kościoła. Przerwało je niespodziewanie aresztowanie. Niesłuszny wyrok brzmiał – osiem miesięcy więzienia
w zawieszeniu.

Proboszcz Szweda pracował w Chorzowie 23 lata, tworząc tam wzorowy ośrodek duszpasterski oraz zyskując uznanie Kościoła wyrażone otrzymaniem w roku 1964 godności prałata. Pełnił wiele funkcji. Był m.in.: dyrektorem Papieskiej Unii Misyjnej Duchowieństwa, członkiem Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej, brał udział w pracach I Synodu Diecezji Katowickiej.

W styczniu 1980 roku przeszedł na emeryturę. Jednak po niedługim czasie jeszcze raz objął funkcję proboszcza, tym razem w Łaziskach Górnych. Zmarł 28 lipca 1988 roku i został pochowany na miejscowym cmentarzu.

Pozostawił po sobie pamięć głosiciela płomiennych kazań, często transmitowanych przez radio. Był autorem ponad dwustu artykułów i dwóch książek: „Kwiaty na Golgocie” oraz „Ponieśli swój krzyż”. Jego imieniem została nazwana ulica na dolnym osiedlu. Ks. Prałat Konrad Szweda jest także patronem naszej szkoły od 2005r.

 

Opracowanie:
Zofia Kampka


Powrót do góry